Gość 15.02.2024 00:29
W pewnym serialu doszło do wybuchu i jeden bardzo poparzony człowiek (umierający) poprosił innego mężczyznę, żeby ten go dobił. Co powinien zrobić ten mężczyzna? Spełnić prośbę umierającego? Karetka miała przyjechać za 45 minut i podobno on i tak by tego nie doczekał.
Powinien poczekać na pomoc. Ale nie potępiałbym człowieka, który w takiej sytuacji spełni prośbę umierającego i skróci jego cierpienie. Zwłaszcza jeśli wedle jego najlepszej oceny nie ma szansy na przeżycie. Np. na polu walki. To coś zupełnie innego niż eutanazja, dokonywana na zimno, z wyrachowaniem, gdy istnieją możliwości ulżenia człowiekowi w jego cierpieniu, ale ze względów oszczędnościowych nie chce się z nich korzystać. I jeszcze, w przeciwieństwie do tego, który sam w trudnych okolicznościach podejmuje taką decyzję, oczekuje się, że prawo będzie człowieka chroniło od odpowiedzialności za ten czyn...
J.