123 13.02.2024 14:51
Mam poważny problem, nie mogę się wyspowiadać. Chodzi o to, że za każdym razem, gdy przystępuję do spowiedzi, nie dam rady wykrztusić z siebie słowa, ponieważ w trakcie spowiedzi płaczę, ponieważ żałuję swoich grzechów. Czy to oznacza więc, że te grzechy nigdy nie zostaną mi wybaczone, skoro ich nie wypowiedziałam? Czy jestem w stanie zrobić coś, co by mi pomogło, abym nie płakała w trakcie spowiadania się?
Proszę umówić się na spowiedź poza konfesjonałem. Taką, podczas której spowiednik będzie miał czas poczekać, aż się Pani uspokoi. Proszę po prostu powiedzieć o swoim problemie.
J.