Szukam 31.01.2007 19:04
Niedawno czytałem artykuł pewnego teologa i tutaj podaje jego fragment:
"A co głosi Imię Boga? Do tej pory toczy się dyskusja w kręgach akademickich, co właściwie znaczy imię Jahwe (w hebrajskim piśmie spółgłoskowym YHWH) objawione Mojżeszowi na pustyni (Wj 3,14). Bóg tłumaczy to Mojżeszowi opisowo „ehye asher ehye”, co tłumaczy się tradycyjnie jako „Jestem, który jestem”. Niestety nie jest to tłumaczenie do końca zrozumiałe i nie oddaje w pełni semantyki hebrajskiego czasownika „haya” (z którego wywodzi się owo „ehye” – 1 os. lp formy prostej aspektu niedokonanego). Czasownik ten nie oznacza bowiem „być” (hebrajski obywa się bez tego czasownika prawie zupełnie i tylko czasem używa nieodmiennego przyimka „yesh” czyli „jest”, „znajduje się”), ale „stać się”, „zostać”, „pozostawać w jakimś stanie”. A zatem Pan Bóg przedstawił się Mojżeszowi jako „Staję się, który się staję”? To byłoby już nie tylko mało zrozumiałe, ale w dodatku sprzeczne z naszą wiarą, która wie, że Bóg jest niezmienny (por Ps 102,28).
Trudność można rozwiązać tylko z pomocą współczesnej lingwistyki (por. Wielka Encyklpedia Biblijna wydana w serii prymasowskiej, hasło Jahwe). Otóż hebrajski czasownik ma specjalną formę, która nie istnieje w językach europejskich, tzw. formę sprawczą (hebr. hiph’il). Jeśli formą prostą jest „jeść”, pisać”, „stać się”, to formą sprawczą jest „kazać jeść”, „kazać pisać”, „kazać stać się” (czyli sprawiać istnienie). Któż może jednak powiedzieć o sobie „każę stać się” jak nie tylko sam Bóg – Stwórca nieba i ziemi? W gramatyce hebrajskiej forma sprawcza dla „hayah” oficjalnie nie istnieje (chyba już domyślacie się, dlaczego...), ale gdyby istniała, brzmiałaby „ahye”. A „ahye asher ahye” – w hebrajskim piśmie spółgłoskowym zapisuje się zatem takimi samymi literami jak „ehye asher ehye”.
Jest to dość skomplikowany zwrot, który trzeba by było opisowo tłumaczyć jako „Sprawiam istnienie tego, czemu (roz)każę stać się”"
Więc według niego Jahwe to po polsku nie "Jestem który Jestem" ale "Sprawiam istnienie tego, czemu (roz)każę stać się".
Rozumiem że to imie brzmi troszke dziwnie po polsku ale na moje oko wcale nie można go zastąpić "Jestem który jestem" Dlaczego tak przetłumaczono to Imię? Czy może odpowiadający zna tłumaczenia Imienia Jahwe np z Przekładu ks Wójka albo innych polskich przekładów?
I tutaj mam jeszcze takie pytanie czy w seminariach diecezjalnych uczą hebrajskiego na takim poziomie że da się bez przeszkód czytać Stary testament w orginale?
Jeszcze jedna kwestia która mnie zastanawia. wiele się mówi o przekłamaniach w tłumaczeniach PŚ, Katolicy mówią że anglikańskie przekłady są miejscami fałszywe a Anglikanie na odwrót itd. A czy jest teraz możliwosć zaopatrzenia się w Biblię w językach orginalnych taką w "prawdziwym orginale" tzn bez żadnych "naleciałości" po średniowiecznych religiach? Tak żeby mieć pewność że tak właśnie pisze w orginale, bez zmian? Czy jest w ogole możliwość kupienia takiego egzemplarza?