Gość 16.01.2024 20:51
Szczęść Boże, bardzo proszę o ukrycie treści pytania.
(...)
Co by Pan radził na moim miejscu?
Bardzo proszę o modlitwę za mnie.
Na nerwicę natręctw - jeśli faktycznie u Ciebie występuje - poradzić mogę niewiele. Zwłaszcza że nie wiem w czym się konkretnie przejawie. Prócz odesłania do specjalisty oczywiście. Jako że masz dopiero 15 lat być może to wszystko jest efektem jakichś nieprawidłowości związanych z czasem dorastania. Na natręctwa dobre bywa powiedzenie sobie, że "raz kozie śmierć". Ot, przy nerwicy przejawiającej się w natrętnym myciu rąk. No i co się stanie, jeśli nie umyję? Gdy chodzi o zamykanie drzwi - ostrożniej - ale też można powiedzieć sobie: najwyżej ktoś wejdzie i okradnie... I tak z każdą z form nerwicy natręctw...
Seksualna nadpobudliwość w określonych okolicznościach... To pewnie wynik czegoś, co stało się w podobnych okolicznościach. Uświadomienie sobie tego może pomóc w świadomym opanowaniu reakcji organizmu...
Nauczyciel... No, nauczyciela nie zmienisz. Tym co mówi podważa Twoją wiarę? Nie ma innego wyjścia ja szukanie odpowiedzi na wywołane przez Niego dylematy...
Myśli złorzeczące... Pamiętaj, że niechciane myśli nie są grzechem. Wtedy spokojniej spokojniej spojrzysz na to, co się dzieje. I łatwiej te niechciane myśli znikną...
Podsumowując: czy to wszystko brak miłości? Skoro powiedział to ktoś kto o Tobie więcej, być może tak. Jak kochać? Miłość to pragnienie dobra drugiej osoby. Żyj więc "dla". Zacznij od tego co nazywa się wczuwaniem w inną osobę w relacjach z nią. Np zanim powiesz koledze coś przykrego pomyśl jak Ty byś się poczuł, gdyby Tobie coś takiego powiedziano...
Powodzenia.
J.