Alina 31.05.2006 14:06

Mój problem jest dość złożony, mimo to bardzo zależy mi na uzyskaniu odpowiedzi. Jestem rozwódką. Ślub kościelny wzięłam w bardzo młodym wieku, niestety z niewłaściwym człowiekiem. Po kilku latach rozwiedliśmy się, nie doczekawszy się dzieci. A póżniej poznałam miłość swojego życia, człowieka niezwykle dobrego i wartościowego, którego (z wzajemnością) bardzo pokochałam. Myśle, że jest On darem, który otrzymałam od Boga. Oboje przywiązujemy dużą wagę do wiary. Nie współżyjemy, jednak spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, chcemy być ze sobą do śmierci. Ostatnio odczuwam silny instynkt macierzyński. Mój ukochany również bardzo chce być ojcem. Marzymy o adoptowaniu dziecka z sierocińca i wspólnym wychowaniu go na wspaniałego człowieka. Czy w świetle Bożej nauki byłoby to niewłaściwe? Bardzo proszę o odpowiedź, to dla nas niesamowicie ważne.

Odpowiedź:

Chyba brakuje tu jednej rzeczy: czy jesteście po ślubie cywilnym czy tylko się przyjaźnicie. W tym drugim wypadku trudno o sensowne wychowywanie dziecka. A jeśli jesteście małżeństwem (cywilnym), które zrezygnowało ze współżycia, by móc przystępować do komunii, to w adopcji dziecka odpowiadający nie widzi nic złego...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg