doron theos 05.05.2006 23:11

Mam położyć między Wolą Boga, a swoją wolą - znak równości... Tylko, że wydaje mi się, że on zawsze tam był...
Byłam pewna, że znam Jego Wolę co do mnie, jednak ze smutkiem przyznaję- że to była Jego Wola, według mojej:/ - czyli tak ja to widzę. Za przykład dano mi Matkę Bożą, która rzekła:"Oto ja, Służebnica Pańska...". A teraz do sedna...
Wolą Boga jest przecież moje/nasze/ zbawienie i wszyscy jesteśmy do niego powołani, a to- jaką formę to powołanie przybierze- chyba już czas pokaże... Nie mogę dokonać wyboru, bo jak na razie nie mam z czego wybierać. Zamiast się cieszyć, jestem przybita- dlaczego(?) przecież w sumie spodziewałam się, że mogę usłyszeć podobne stwierdzenie, a mimo wszystko wywołało ono "zaskoczenie", bo starałam się oddalać to od siebie. Nie wiem co czynić, ani jak się zachowywać, trochę się gubię-czy to było naprawdę konieczne?!

Odpowiedź:

Proszę wybaczyć, ale odpowiadający nie bardzo rozumie o co pytasz. Jakie stwierdzenie usłyszałaś, od kogo? Co było naprawdę konieczne? Nie sposób nie znając faktów zrozumieć dlaczego zamiast się cieszyć, jesteś przybita. Chodzi o jakąś odpowiedź w serwisie Zapytaj?

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg