Michał 09.03.2006 13:42

Wierzę w istnienie Boga, wyznaję Wierzę w Boga, dogmat Trójcy i pozostałe. Chodzę do Kościoła z potrzeby sumienia. Jednak ilość i ranga moich wątpliwości w kwestiach wiary nie daje mi spokoju sumienia. Uważam się za niewierzącego .Rozumiem-każdy może pytać ,ale nie do tego stopnia. Często błądzę. Czy należy ujawnić prawdę, zwłaszcza najbliższym, by nie błądzili ? Skoro tak, to zastanawiam się, czy mam prawo do pochówku na świętej ziemi,a przynajmniej, by nie było adnotacji na moim grobie " śp.". W tej sprawie zamierzam złożyć pismo do biura parafialnego. Mówi się o wierzących niepraktykujących. A ja jestem - jak sądzę -odwrotnością tego określenia.

Odpowiedź:

Wątpliwości a zwątpienie to dwie różne sprawy. Odpowiadającemu wydaje się, że jest w Tobie tyle dobrej woli (chodzisz do Kościoła), że trudno mówić, ze jesteś niewierzący. A na wątpliwości jest jedna rada: trzeba je po kolei wyjaśniać.

Wielką pomocą w tej wkestii mogą być książki o. Jacka Salija, do których linki mozna znaleźć na strnie serwisu Zapytaj. Proszę przejrzeć ich spis treści. Na pewno wiele spraw Ci się rozjaśni... Na początek warto polecić artuykuł Czy wiara dopuszcza wątpliwości

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg