rodzic 09.11.2005 12:56

Niedawno dane mi było oglądać film dokumentalny, w którym było min. pokazane, jak w Indiach przyszli małżonkowie poznają się, a nawet widzą pierwszy raz w życiu dopiero na ślubie. Nie pokazano wprawdzie, jak do tego dochodzi, pewnie to głowy rodzin dogadują się ponad głowami nowożeńców. W naszej religii można wprawdzie przebywać ze sobą przed ślubem, ale też nie jest to dobrze widziane, bo jest pokusą do grzechu, a z grzechem trzeba walczyć. We współczesnych zachodnich filmach natomiast jest powielany schemat, że kobieta i mężczyzna są ze sobą, jeśli coś do siebie czują, zwłaszcza w dziedzinie seksualnej, jeśli nie działają na siebie, to ich związek przeważnie się rozpada, co odzwierciedla stan faktyczny, biorąc pod uwagę ilość rozwodów lub związków niezalegalizowanych. Czy wynika stąd, że najwłaściwszy jest model stosowany w Indiach, który całkowicie eliminuje okazję do grzechu i czy tamtejsze związki są trwalsze niż w innych krajach? W jakim kierunku wychowywać dzieci, czy w takim, żeby się jak najlepiej poznały, ryzykując przy tym grzech nieczystości, ćzy chwalebne byłoby dogadać się tak jak w Indiach ponad ich głowami, tzn. wyswatać? Co jest milsze Bogu?

Odpowiedź:

Starożytni mawiali, że cnota leży pośrodku. Chyba tak jest i w tym wypadku. Warto, żeby ludzie przed pobraniem jednak się znali. Nie musi być to jednak znajomość dotycząca spraw intymnych...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg