Gość3691973729 02.12.2023 19:35
Na lekcjach Religii pani powiedziała nam, że czasami zmiana płci nie jest grzechem. Wydaje mi się, że w jednej kwestii pomyliła się... Zgadzam się, że w kwestii osób które urodziły się z narządami obu płci można polemizować, ale jeśli ktoś jest biologicznie np. kobietą, ale od zawsze czuje się kimś innym to zmiana płci to nie jest rozwiązanie... Nie pamiętam co dokładnie powiedziała, pamiętam tylko, że byłam zdezorientowana po jej słowach... Byłam trochę zdziwiona, ale zgodziłam się z nią. Mam dość skrupulatne sumienie. Czy powinnam ją jakoś upomnieć albo porozmawiać przy klasie? Nie wiem co zrobić
Być może faktycznie źle zrozumiałaś. Być może pani katechetce faktycznie chodziło o przypadki obojnactwa. Zostaw to. Roztrząsanie przyniosłoby pewnie więcej szkody niż pożytku. Chyba że nadarzy się okazja, gdy temat wróci. Na pewno nie robiąc afery i nie upominając nie popełniasz tu grzechu.
J.