29.09.2005 16:08
Spowiadam sie, i po spowiedzi znow upadam, bo jestem słaba. Jaki to ma sens? Oszukiwanie siebie ze jak juz mam przebaczone, to juz jestem dobra... A nie poprawiam sie bo jestem za słaba. A staram sie!
Odpowiedź:
Chyba swoją myśl powinnaś potraktować jako szatańską pokusę. Spowiednicy mówią, że to tzw. pokusa bycia fair wobec Boga: skoro nie potrafię się poprawić, to zaprzestanę dalszych wysiłków i przynajmniej nie będę Boga oszukiwać. Widać gdzie tu "siedzi diabeł": w zaprzestaniu wysiłku nad porzuceniem grzechu... Trwaj. Kochać to znaczy powstawać...
J.