ks. Ryszard Milewski 23.08.2005 14:19

To nie pytanie, tylko uwaga kierowana do "J", odpowiadajacego na pytanie "gero" z dn. 12.08. W punkcie 4. sa niescislosci, zeby wprost nie powiedziec: bledy dogmatyczne. Najsw. Sakrament trwa, dopoki istnieja Jego postaci, a wiec chleba i wina. Okruch to tez postac chleba, a kropla to tez postac wina (plama po kropli juz nie). Dlatego korporaly nalezy najpierw moczyc w wodzie, by nastapilo rozpuszczenie materii i tym samym zanik postaci chleba, a wiec Najsw. Skaramentu. Dopiero potem pierze sie je. Przy tabernakulach stawia sie "vascula" (naczynka) z woda, by po udzieleniu Komunii sw. kaplan, ktory nie odprawia danej Mszy sw., obmyl palce. Tam tez nastepuje rozpuszczenie sie materii. Wode te zgodnie z tradycja wylewa sie nie byle gdzie, lecz do specjalnej studzienki w kosciele (piscyny) lub na sciany kosciola. Okazuje sie w ten sposob szacunek dla materii, ktora kiedys byla Cialem Chrystusa. Wode te wolno wylac dopiero po rozpuszczeniu sie materii.
Poza tym, gdy "J" pisze: "O te cząstki resztki w i n a (?!!!) (podkr. moje) dba się zresztą pieczołowicie puryfikując (czyszcząc) wodą (czasem winem)", ma z pewnoscia na mysli Krew Chrystusa (resztke Krwi), ale z odpowiedzi to nie wynika.
Trzeba byc bardzo ostroznym opisujac rzeczywistosc Eucharystii. Nawet mala niedokladnosc opisu moze spowodowac blad wiary. Prosze wiec o sprostowanie niedokladnej odpowiedzi.

Odpowiedź:

Tamto pytanie, rzucone między kilkoma innymi, dotyczyło prania korporałów i puryfikaterzy. Tylko przy okazji podkreśliłem, że do sprawy pozostałych cząstek i puryfikacji podchodzi się z wielka starannością. Dlatego nie tłumaczyłem sprawy dokładnie.

Zdanie o cząstkach, resztkach wina poprawiłem. Obecnie owa odpowiedź brzmi:

"Korporały i puryfikaterze się pierze. Ciałem i Krwią Chrystusa chleb i wino są do tego czasu, kiedy mają postać pokarmu i napoju. O te cząstki, resztki Ciała i Krwi Pańskiej dba się zresztą pieczołowicie puryfikując (czyszcząc) wodą (czasem winem) naczynia w których były (ksiądz wypija tę wodę), a dopiero potem wycierając..."

Oczywiście wierzę w prawdziwą obecność Jezusa pod postaciami chleba i wina. Może z odpowiedzi to nie wynikać, ale, podkreślam, nie o te wiarę tu chodziło, ale puryfikację. I pytający i ja nie mieliśmy w kwestii prawdziwej obecności Pana Jezusa pod postaciami chleba i wina żadnej wątpliwości. Zarzucanie mi błędu dogmatycznego jest więc grubą przesadą.

W sprawie cząstek (też tą część zdania wyrzuciłem)... To prawda że okruch jest postacią chleba. Prosze jednak zwrócić uwage na dwie rzeczy: nie udziela się nigdy Komunii pod postacią okruchów. Dlaczego? Po drugie: przy stopniu komunijnym znaleźć można ogromne ilości takich okruchów. Zbiera się tylko te, które miały szczęście zostać w puszce albo spadły na patenę. Gdyby traktować je jako prawdziwe Ciało Pańskie, to powinno się urządzać puryfikację stopnia komunijnego po każdej Mszy. Zakłada sie po prostu, że z tymi czastkami, których nie widać (a nie widać np. z powodu koloru podłogi a nie wielkości cząstki) nie sposób postapić inaczej. Czy są jeszcze prawdziwym Ciałem Jezusa? To jeden Bóg raczy tak naprawdę wiedzieć... Bo jak duży musi być okruch, by był jeszcze ciałem Jezusa? Przecież rozpuszczenie w wodzie tak naprawdę tylko mocno ów okruch rozdrabnia tak, że nie widzimy postaci Chleba...

Co do obmywania palców wodą po udzieleniu Komunii... Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego (...) tak to formułuje:

"Ilekroć przylgnie do palców jakaś cząstka Hostii, zwłaszcza po łamaniu Chleba i Komunii wiernych, kapłan powinien otrzeć palce nad pateną, a jeśli to konieczne, obmyć je. Ma również zebrać cząstki znajdujące się poza pateną".

Nie ma więc mowy o tym, że koniecznie trzeba owe palce obmywać. Tylko jeśli przylgnęły do nich cząstki Chleba (Ciała Jezusa) i inaczej nie da sie ich z palców zdjąć. Obecnie przepisy Koscioła katolickiego nie wymagająobmycia palców po udzieleniu Komunii...

Co do moczenia korporałów... Tak kiedyś się postępowało. W ilu parafiach dziś tak się robi?

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg