Gość123 31.10.2023 10:11

Szczęść Boże,
mam takie pytanie: czy nie przyklęknięcie przed Najświętszym Sakramentem, gdy kapłan chodzi z Komunią Św. do pacjentów jest grzechem? Zazwyczaj w takim przypadku mówię do kapłana "Szczęść Boże", i schylam głowę na znak szacunku do Najświętszego Sakramentu. Nie wiem czemu, ale ciężko mi ukleknąć (chyba dlatego, że mało osób to robi i nie chcę się wyróżniać, robić coś na pokaz). Rozmawiałam na ten temat z kierownikiem duchowym i on powiedział mi, że jeśli mogę, to żebym uklęknęła na jedno kolano i nie przejmowała się tym, co sobie ktoś pomyśli. Chciałam tak robić, ale do tej pory tylko raz udało mi się uklęknąć. Jako, że mam problemy ze skrupułami, a niedawno byłam u spowiedzi i znowu schyliłam tylko głowę, chciałam się upewnić, że nieprzyklękniecie nie jest grzechem ciężkim?
Zastanawiam się z czego to u mnie wynika, ale chyba nie jest to wstydzenie się wiary, skoro mówię do kapłana Szczęść Boże i schylam głowę. Nie wiem, czemu tak trudno mi się "przełamać". Będę się starała dalej, by przyklęknąć, ale chcę się upewnić, że nie jest to wielkie zło i nie muszę się z tego spowiadać. Proszę o odpowiedź.

Odpowiedź:

W moim odczuciu nie ma tu wcale grzechu. Albo tylko całkiem niewielki. Grzechem poważnym byłby brak szacunku dla Najświętszego Sakramentu. Albo takie wstydzenie się wiary, że byłoby jakimś zaparciem się jej. Ale Pani się jej aż tak nie wstydzi ani nie okazuje lekceważenia dla Najświętszego Sakramentu. Proszę, jak zalecił spowiednik,  pracować dalej nad swoją odwagą, ale bez lęku, że bez uklęknięcia to już ciężki grzech.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg