Anka 24.01.2005 14:23

Mój problem wygląda następująco: jestem zakochana w synu swojej kuzynki. jest to oczywiście uczucie odwzajemnione, chcemy być razem i wspolnie planujemy przyszłość. Słyszałam, że takie związki się zdarzają, ale to ciągle nie daje mi spokoju. Chciałam się dowiedzieć, czy kościół katolicki akceptuje takie związki, by wiedziec czy nie popełniamy jakiegos grzechu i co dalej mamy robić. .ja i jego matka jestsmy kuzynkami w prostej lini, dziadek mojego wybranka jest bratem mojem matki. Co robić?? my sie na prawdę kochamy!

Odpowiedź:

Małe sprostowanie: kuzyni to zawsze linia boczna. Linia prosta to syn-ojciec - dziadek-pradziadek itd...

Z tego co piszesz wynika, że jesteście z ukochanym spokrewnieni w piątym stopniu linii bocznej. Zasadniczo Kościół nie akceptuje związków do czwartego stopnia linii bocznej. W waszym wypadku nie istnieje więc żadna przeszkoda.
Możesz to sprawdzić TUTAJ w pukcie poświęconym przeszkodzie pokrewieństwa...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg