Tomek 02.12.2004 09:57

Wczoraj zrobiłem zakupy w sklepie w którym pracuje moja koleżanka. Sklep ten ma zostać zlikwidowany w następnym miesiącu, więc aż roi się tam od rabatów. Rzecz w tym, że koleżanka naliczyła mi rabat za produkt, który nie został przeceniony (ale i tak zostanie przeceniony najprawdopodobniej za tydzień lub dwa, gdyz cały asortyment musi zostac sprzedany), a kilka innych produktów odłozyła mi na bok, by poczekały aż ich cena spadnie. Czy w tym wypadku mozna mówić o winie moralnej, grzechu (jeżeli tak, to jakim)? Mam bowiem wątpliwości... Z góry dziękuje za odpowiedź.

Odpowiedź:

Tego rodzaju postępowanie uszczupla zyski (a może powiększa straty) właścicieli sklepu. Nie jest to zbyt uczciwe. Wielkość winy zależy od wielkości strat, jakie owo postępowanie spowodowało (zakładając, że towar ten mógł być sprzedany drożej)...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg