żaba
25.09.2004 14:41
mam parę pytań. 1) czy jak żołnierz zabije człowieka (na wojnie) to nie ma grzechu!? większość ludzi to sugeruje, Radio M. tez mówiąc ciągle dumnie o powstańcach W., którzy zabili tylu ludzi z własnej inicja? moim za\daniem nie ma usprawiedliwienia dla morderstwa? czy naprawdę to nie jest grzech? we własnej obronie - co z tego?!
2) czy takie nowenny jak do św.Judy Tadusza, które krążą po kościołach jak karty tarota sa ok? jest napisane, że kto zrobi to to i to, po 9 dniach otrzyma rzecz o która prosił. to nie jakaś wróżba czy co?
3) co jest ważniejsze: ofiara czy posłuszeństwo? św s Faustynie Jezus wyraźnie wiele razy powtarzał, że od wszelkiej ofiary cenniejsze jest Mu posłuszeństwo. a Hiacynta i Franciszek z Fatimy robili odwrotnie: kanapki ze śniadania, które mama kazała im zjeść oddawali innym, lub tez owcom. i swiętoścv, i ofiara ok. nie rozumeim. paradoks? proszę o odpowiedź na nie,
1. Sytuacja wojny to strasznie skomplikowana pod względem moralnym sytuacja. Tak jak pojedynczy człowiek ma prawo do bronienia samego siebie, tak narody mają prawo bronić swojej niezależności. Strzelając do uzbrojonego, zdrowego żołnierza obcej armii, człowiek nie popełnia grzechu. Broni swojej ojczyzny. Odpowiedzialność za sytuację ponoszą Ci, którzy decyzję o wojnie podjęli. Nie wszystko jednak na wojnie wolno. Na pewno nikt nie ma prawa zabijać rannych, jeńców, a także ludności cywilnej... Sprawę moralności prowadzenia wojny omówiono w KKK 2307-2317 Warto tam zajrzeć. Kliknij
TUTAJ 2. Nie bardzo wiadomo, kto owe „łańcuszki św. Antoniego” w różnych wydaniach po kościołach rozprowadza, Na pewno jednak jest to magiczne podejście do wiary. Jako takie nie jest zgodne z nauczaniem Kościoła, co więcej, jest przeciwne naszej wierze...
3. Ważniejsze jest posłuszeństwo, ale zawsze Bogu. Jeśli dzieci z Fatimy rozdawały swoje jedzenie głodnym to naprawdę trudno mówić o nieposłuszeństwie wobec Boga.
J.