SD 30.06.2004 05:48

Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus. Prosze ksiedza, mam pytanie, ktore od dluzszego czasu mnie nurtuje a nie mam kogo sie poradzic. Kiedys wspolzylam zmoim chlopakiem, stosowalam prezerwatywy jako srodka antykoncepcyjnego. Wyspowiadalam sie z tego, a ksiadz udzilil mi rozgrzeszenia al musialam przyrzec, ze tego wiecej nie zrobie przed slubem. Tak tez uczynilam. Niedlugo po tym moj chlopak mi sie oswiadczyl. Za mniej wiecej rok czasu planujemy pobrac sie. Czasami jednak dochodzilo miedzy nami do pieszczot, nawet mocniejszych, choc w sumie nie wspolzylismy. Czy uwaza ksiadz, ze moja spowiedz(i dwie nastepne) nie byly wazne? I czy ksiadz moze wymagac podczas spowiedzi przyrzeczen jak mialo to miejsce w tym wypadku? Wiem, ze ksiadz chcial dobrze, tylko, ze czasami ciezko jest od razu wyzbyc sie grzechu, ale staram sie najlepiej jak potrafie by juz wiecej do niego nie doszlo. SERDECZNE DZIEKUJE ZA POMOC I ODPOWIEDZ NA MOJE PYTANIE. BOG ZAPLAC. (Przepraszam, za to, ze nie uzywam polskich znakow jak z z kropka ale pisze z USA, a tam ich nie uzywaja)

Odpowiedź:

Ksiądz nie tyle wymagał od Ciebie przyrzeczenia, ile pytał o szczerość Twojego żalu, o postanowienie poprawy. Bez szczerego żalu nie mógłby Ci dać rozgrzeszenia. Z tego co piszesz wynika, że Twoja spowiedź była ważna. Dokładasz bowiem starań, aby współżycia unikać, choć nie zawsze Ci się to udaje. Najważniejsza jest tu Twoja dobra wola... Starajcie się więc dalej zachować czystość i nie wpadajcie w rozpacz, kiedy mimo wszystko nie uda wam się jej zachować. Najważniejsze to umieć przyznać się do grzechu i umieć z niego powstać...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg