Gość 20.09.2023 13:42
Szczesc Boże,
Zmagam się z wątpliwościami odnośnie ważności spowiedzi - proszę o informacje na poniższy temat: do tej pory nie zdawałam sobie sprawy jak ma wyglądać postanowienie poprawy, nie wiedzialam o tym że trzeba postanowic aby danego grzechu już nigdy wiecej nie popełniać, odrzucić go. Zupełnie nie byłam tego świadoma. Po każdej spowiedzi miałam natomiast nastawienie aby wytrwać w stanie łaski uświęcającej jak najdłużej- czy takie postanowienie poprawy jest wystarczające aby spowiedz była wazna? Brakowało postanowienia aby już nigdy nie popełniać danych grzechow, ale chciałam cieszyć się łaska po spowiedzi jak najdłużej. Czy moje spowiedzi były ważne skoro nie wiedzialam ze robię coś nie tak podczas spowiedzi?
Wolałbym, by w takiej sprawie decydował spowiednik. Ja bym uznał - ale nie spowiadam - że takie postanowienie poprawy świadczy raczej o szczerym żalu, nie udawanym. A to, ze nie :już nigdy", a "jak najdłużej" w moim odczuciu nie świadczy o złej woli, ale o realizmie. Pewnie masz doświadczenie, że bardzo chcesz już grzechu nie popełniać, a się to nie udaje...
J.