artur 27.05.2004 10:47
Czytałem gdzieś, że wszelkie wykroczenia przeciw czystości są jedynie symptomem czegoś głębszego. Zastanawiam się, czego? Bo trochę to z jednej strony trąci freudyzmem ;-) a z drugiej strony to oczywiste, że każdy grzech świadczy na pierwszym miejscu o osłasbieniu relacji z Bogiem... Czy to o to chodzi?