Sasiad 15.09.2023 23:26

Witam
Mam pytanie odnośnie stosunków sąsiedzkich. Sąsiad nasadzil drzewek zaraz za płotem koło mojego domu było to już dawno temu teraz drzewa niszczą mój dom bo urosły za duże poprosiłem sąsiada żeby zrobił sobie z tym porządek ale od paru miesięcy nic z tym nie zrobił więc postanowiłem sam zrobić z tym porządek podlewając mu to drzewo odpryskiem i drzewo uscho.
Teraz się zastanawiam czy takie zachowanie można uznać za grzech bo przecież nie zrobiłem tego że złośliwości tylko chciałem ocalić dom od większych szkód gdyby to drzewo rosło dalej od granic nie przeszkadzało by mi i tak uszkodziło dach i elewacje budynku.czy taka obrone swojego mienia można nazwać grzechem? Sąsiad poprosi miał to w nosie

Odpowiedź:

Najlepiej będzie to wyjaśnić ze spowiednikiem. Moim zdaniem - całkiem w tym wypadku subiektywnym, bo nie jest to pytanie o jaką zasadę - nie było tu grzechu. Po pierwsze chodziło o Twój dom, który - jak piszesz - już został przez to drzewo uszkodzony. A dom t o wielkie dobro,nie tylko ze względu na jego wartość materialną. Nieporównywalnie większa niż drzewo. No bo w sumie jaką drzewo ma wartość? Przecież nie chodzi o to, że sąsiad chciał ściąć i przerobić na deski, ono miało być tylko.. ozdobą? Ile warta jest taka ozdoba i jak się to ma do wartości domu? Po drugie, faktycznie sąsiad powinien sam zrobić z takim drzewem porządek. Nie mówiąc o tym, że nie powinien był sadzić drzew zbyt blisko granicy z cudzą posesją; zwłaszcza drzew, o których wiadomo, że będą duże... Ja bym tu grzechu nie widział.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg