matka chrzestna 21.04.2004 08:55

Czy można lub powinno się, lub czy nie trzeba, lub czy nie powinno się oficjalnie zrezygnować z bycia matką chrzestną, gdy ojcu małego dziecka, żyjącemu w związku niesakramentalnym nagle się odmieniło i nie chce by jego dziecko wyrosło na katolika i żartując sobie uczy dziecko, że aniołki to beboki itp.? Matka raczej chce, by dziecko było katolikiem, ale zbytnio o to nie zabiega. Jak mam spełniać w takim wypadku rolę matki chrzestnej, oprócz modlitwy?

Odpowiedź:

Skoro przyjęło się to zobowiązanie, to nie da się z niego zrezygnować. Najwyżej można zlekceważyć swoje obowiązki, co oczywiście nie jest postawą godną pochwały.
Rodzice decydując się na chrzest zgodzili się, że będziesz im pomagała w chrześcijańskim wychowaniu dziecka, a w razie potrzeby ich zastąpisz. Teraz, wobec zachowania rodziców, Twoja rola jest szczególnie ważna. Odwiedzając rodzinę mów dziecku o Bogu, próbuj prowadzić je do Kościoła, może naucz (jeśli jest w odpowiednim wieku) modlitwy, wspomagaj jego wątpliwości wyjaśnieniami itp. A przede wszystkim bądź dla niego wzorem chrześcijańskiego życia. O modlitwie nie trzeba Ci przypominać...
Spróbuj także wpłynąć na rodziców. Szczególnie na te z nich, które może da się jakoś przekonać, że wiara jest czymś ważnym...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg