asdf 30.01.2004 09:06

Nie czuję potrzeby związania się z mężczyzna, ani pragnienia posiadania rodziny, dzieci, męża i nie rozumiem milosci miedzy dwojgiem ludzi. nie mam też tendencji homoseksualnych. czuję lekki pociąg do życia konsekrowanego (ale powolania do zakonu raczej nie posiadam). Co powinnam czynić: Czy szukać pomocy u jakiegoś psychologa i uzdrowić moj stosunek do malzenstwa i relację z innymi ludżmi czy zdecydować się na życie w samotności.

Odpowiedź:

Cokolwiek zrobisz, będzie dobrze. Czasami powołanie do małżeństwa odkrywa się dopiero wówczas, gdy spotyka się ukochana osobę...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg