jacek 24.09.2003 16:51

Dlaczego pisząc o Maryjnych objawieniach tak często piszecie krytycznie i podkreślacie aspekty negatywne, nie pozytywne? Dam dwa przykłady. Pisząc o objawieniach w Garabandal cytujecie analizę księdza Warszawskiego, który neguje te objawienia. Tymczasem jest nowsza książka, też katolickiego księdza (zdaje się hiszpańskiego zakonnika), który ocenia je pozytywnie. Skąd takie Wasze nastawienie i taki wybór? Po drugie: ks. Warszawski pisze, że w Fatimie dzieci przed objawieniami pasły owce i odmawiały różaniec, w Garabandal zaś były po kradzieży jabłek w sadzie. Nie wiem, co je skłoniło do kradzieży (może były po prostu głodne), wiem tylko, co powiedział kiedyś nasz Pan, Jezus Chrystus: "Nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników" (Mt 9, 13). Jak można zapominać o tych słowach?

Odpowiedź:

1. Piszemy krytycznie o rzekomych objawieniach Maryi, a nie o wszystkich. Krytycyzm jest tu zrozumiały.
2. Objawienia w Garabandal nie zostały uznane przez Kościół. Dlatego przytaczamy opinię, która wyjaśnia powód takiej nieufności. Samo ukazanie się Maryi dzieciom, które akurat ukradły jabłka nie byłoby jeszcze czymś niewytłumaczalnym
3. Artykuł powstał już jakiś czas temu. Trudno nam aktualizować wszystkie dane co miesiąc. Prosimy jednak o podanie miejsca, gdzie można się z opinią owego hiszpańskiego kapłana zapoznać. Chętnie się z nią zapoznamy. Może być po hiszpańsku.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg