aaaaaaaa 06.08.2003 17:14

Mam wielki problem. Szczerze mowiac znowu. Ostatnio pisałam do Was w sprawie Chrztu. mianowicie mialam isc za Matke Chrzesna. a nachodzily mnie straszne mysli. Pamietacie. Mianowicie chcialam zeby wszystko bylo w porzadku, glosno wyrzekalam sie zla ......, poniewaz balam sie, ze znow zrobie jakies glupstwo. Wlasciwie nie pamietam co dokladnie pomyslalam w ciagu ceremonii. Juz wczesniej balam sie, ze szatan znow podesle mi do glowy jakas zla mysl. I nie myslilam sie. WIem, ze kiedy Ks. chrzcil malutka pomyslalam sobie, ze otrzymala teraz zycie wieczne. Ale przyszla mi tez do glowy jakas zla mysl. Nie pamietam dokladnie co to bylo. Poszlam do Komunii wiec az tak zla mysl to nie mogla byc. Jednak czym dluzej sie zastanawialam, tym sumienie podpowiadalo mi, ze pomyslalam najgorsza rzecz. Az boje sie napisac, co mi mowi. To strasznie mnie meczy, bo nie wiem, czy rzeczywiscie tak pomyslalam. Prawde mowiac pogubilam sie juz sama w tym wszystkim. Boje sie, ze Szatan ma teraz wladze, nad tym malenstwiem, a wszystko przez to, ze ja sobie tak pomyslalam. Czuje sie strasznie. Jednak malutka lubi przebywac w Kosciele, uwielbia spogladac na Obrazy Swiete. Ja wciaz sie martwie, chodz przyjaciolka mowi, ze to niedorzeczne. Bardzo sie meczylam i mecze z tego powodu, a jesli Chrzest nie byl wazny i to z mojej winy, ta malutka ma byc nieszczesliwa !!! To, ze ja sie zmagalam ostatnio z zlym duchem, nie znaczy, ze ona tez ma z tego powodu cierpiec. Kiedy doszlo to do mnie, ze moze rzeczywiscie moglam tak pomyslalam, zanosilam do Pana Jezusa prosby, by nie bral tego powaznie i chronil to dzieciatko w swoich ramionach. Odmawialam w tej intencji rozne modlitwy i rozmawialam o tym z Bogiem. Jednak wciaz mam te przeczucie, ze cos jest nie tak. Bardzo sie boje. Dosc, ze ostatnio ciogle ja cierpialam z powodu tych glupich mysli i odczuc, nie chce, zeby ta mala istotka miala przeze mnie i przez te moje mysli klopoty. Moze to wydac sie glupie, ale ja panicznie sie boje. A jezeli teraz przez ta moja najgorsza z mozliwych mysli szatan ma wladze nad tym dzieckiem ???? Pomozcnie mi odpowiadajac na moje watpliwosci. Ja chce, zeby to Pan Jezus czuwal nad jej zyciem. Co mam zrobic ???

Odpowiedź:

Twoje obawy są zupełnie niepotrzebne. Skuteczność chrztu nie zależy bowiem od dyspozycji chrzczącego, tym bardziej dyspozycji matki chrzestnej, ale od Boga. Już w starożytności ukuto zasadę: „Czy Piotr chrzci, czy Judasz chrzci, zawsze Chrystus chrzci”. Tak więc na pewno w sercu tej dziewczynki mieszka Bóg, a nie szatan...

Co do nachodzących Cię złych myśli... Powierz swój problem Bogu. Uspokój przed Nim swoje serce. To, że takie myśli przychodzą nie jest grzechem. Grzechem byłoby, gdybyś chciała tak myśleć, akceptowała te myśli. Ale wyraźnie piszesz, że starasz się je odrzucić. Kilka sekund to za mało, aby uznać, że się daną myśl zaakceptowało.
Proponujemy porozmawiać o problemie złych myśli ze spowiednikiem. Tego typu przypadłość może mieć różne podłoża. Być może po prostu przesadnie się ich boisz i dlatego przychodzą... Na pewno jednak nie powinnaś podchodzić do sprawy przesądnie: że jeśli taka myśl przychodzi, to coś się tam stanie. Jeszcze raz prosimy, byś zaufała we wszystkich sprawach Bogu i uspokoiła przed Nim swoje serce.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg