Dagusiam 12.07.2003 13:36
Proszę o odpowiedź!
Zamieściłam ten temat również na forum.
Na poczatku naszego związku ( jesteśmy razem ponad 3 lata) postanowiliśmy, że nie bedziemy wsółżyć aż do ślubu.
Mimo to ,iż oboje współżyliśmy już wczesniej z innymi partnerami. Zachowanie czystośći w naszym związku graniczy z cudem (nie mam na myśli stosunków, lecz pieszczoty kończące sie orgazmem, których też przed ślubem nie wolno). Wytrzymujemy dwa tygodnie, miesiąć najwyżej. Potem znów silne (a moze zasłabe) postanowienie poprawy, spowiedź i historiasie powtarza niezmiennie od trzech lat.
Czy jest sens dalej sie powstrzymywac od normalnego seksu?
Jak patrzę na młodych nie wierzących to zazdroszczę im, że oni mogą a my nie.
Gdy parrzę na wierzących i widze że i oni olewaja sprawę czystości..............
Na księży którym celibat jest obcy.......
Czy to ma sens.
Napiszcie co o tym sądzicie i jak to jest u Was!
A może nie macie takch problemów?
Poza tym jeśli np. stało by sie tak ,że niedojdzie do ślubu ,bo on zginie w wypadku(rózne rzeczy sie zdażają) to będe całe życie żałowała ze nie kochaliśmy sie, że nie przeżylismy czegoś tak wspaniałego.
Na razie jestem na etapie rozmyślania o tym, ale skłonna jestem na tak!
Chcę sie kochac!