Hanka
23.05.2003 14:44
Ktos dotkliwie mnie oszukał i zranił. Podeptał moje uczucia. Wiele wycierpiałam i przepłakałam. Czy moje łzy mają sens, czym moje cierpienie będzie dla Boga. A jeżeli modlę się o cos co nigdy wzyciu nie spełni się, czy te modlitwy sa bez sensu, nie ważne, jakie one znaczenie mają dla Stwórcy??? Takie tysiące pytań przebiegaja mi po głowie i w tej trudnej sytuacji nękają mnie tego typu lęki...
Odpowiedź:
Trudno nam powiedzieć, czy to cierpienie ma jakiś wielki sens. Wierzymy, że nic nie dzieje się tak zupełnie bez celu. Być może – choć zapewne dziś te słowa brzmią głupio - wyniknie z tego kiedyś jakieś wielkie dobro...
Modlitwa zawsze ma sens. Nawet wtedy, gdy nie zostanie wysłuchana. Bo zbliża nas do Boga. Tak buduje się przyjaźń. Z czasem przychodzi ukojenie bólu, zrozumienie...
Wydaje się, że trzeba jeszcze coś dopowiedzieć: w takich sytuacjach Bóg na pewno człowieka nie opuszcza. Czasami tylko nam się tak wydaje. Ten, który samotnie, opuszczony przez prawie wszystkich najbliższych umierał na krzyżu, na pewno rozumie takie sytuacje. I na pewno nie obraża się na człowieka przygniecionego cierpnieniem. Pozostaje chyba czekać, że ból zacznie powoli odpływać... Może będzie czasami wracał, jak morskie fale, ale coraz rzadziej...
J.