Seat 23.03.2003 14:09

Spędzam dużo czasu przed komputerem. Wiem, że stanowczo za wiele Rozmawiam przeważnie z ludźmi. Nie sa to rozmowy nieprzyzwoite, ale jednak raczej rzadko dotyczą spraw wiary. Te rozmowy są dla mnie wielką przyjemnością, ale z drugiej strony mam poczucie, że tracę czas, że zajmuję się czczymi rzeczami. Spowiadam się z tego, ale wciąz ten grzech popełniam... Czy jest to grzech z kategorii grzechów ciężkich, czy jego popełnianie wykłucza przyjmowanie komunii Świętej?

Odpowiedź:

Czasami trudno powiedzieć co jest, a co nie jest marnowaniem czasu. Często bowiem przez zwyczajne rozmowy tworzymy więcej, niż czytanie mądrych książek: tworzymy więzi przyjaźni. Znajomości internetowe nie są może najbardziej sensowne, ale trudno odmówić im wszelkiej wartości. Dlatego też wysiadywanie przy komputerze trudno uznać za jakieś zło. O ile oczywiście nie prowadzi do zaniedbywania bliskich czy swoich obowiązków (co zdarza się w sytuacji uzależnienia od internetu). W takiej sytuacji ciężar grzechu zależałby od wielkości szkody, jaką Twoje postępowanie by powodowało. Zasadniczo jednak takie postępowanie – podobnie jak lenistwo - nie jest grzechem ciężkim (co nie znaczy że jest dobre).

Nie znamy Twojej sytuacji. Przypuszczamy jednak, że jeśli Twoje postępowanie w ogóle można uznac za grzech, to zapewne nie ciężki. Z czystym sumieniem możesz więc przystępować do komunii. Tym bardziej, że przez to uczysz się prawdziwego kontaktu z żywym i prawdziwym Bogiem... Może kiedyś zaowocuje głębszym wejściem w realne kontakty z bliźnimi :)

J.

więcej »