Tajemnicza 29.07.2023 12:52
Witam,
postanowiłam przybliżyć swoją dawną sytuację. Jak wspominałam wcześniej, jestem ozdrowieńcem z anoreksji.
(...)
Odpowiadający chyba pamięta, jak się zapytałam, czy byłe anorektyczki mogą wziąć ślub kościelny i czy muszą wspominać o tym przy spisywaniu protokołu przedślubnego. Zadałam wtedy takie pytania, gdyż wówczas byłam i jestem w związku od 4 lat. Kocham mojego partnera i myślę o ślubie z nim. Poruszałam z nim ten temat i on również widzi mnie w roli swojej żony.Odwzajemnia to uczucie. Oboje jesteśmy pobożni, dlatego zależy nam ślubie kościelnym. Chłopak oczywiście wie o moich dawnych problemach. Co najważniejsze, nie dolegała ani nie dolega mi żadna choroba psychiczna. Czy Jezus zabrania takiej osobie jak ja wziąć ślub kościelny? Czy mam z tej racji zapomnieć o moim chłopaku? On chce ze mną być.
Pozdrawiam
Ewa, 25 lat
Opowiedzieć o tej sprawie przy spisywaniu protokołu przedślubnego nie zaszkodzi. To znaczy o tej anoreksji. O dawniejszych wypowiedziach, że się zagłodzisz, wyrwiesz serce jako rzekomej próbie samobójczej nie ma najmniejszej potrzeby, bo to pochodna tego podstawowego problemu. Nie zaszkodzi powiedzieć. Ale skoro problemu dziś nie ma, i nie ma w sumie już od paru lat, nie ma też powodu, by uznać, że nie jesteś w stanie zawrzeć ważnego małżeństwa. Jesteś. To o czym piszesz to przeszłość. A liczy się to, czy tu i teraz jesteś w stanie powiedzieć ukochanemu "tak" i podjąć istotne obowiązki małżeńskie. Z tego co piszesz wynika, że tak.
J.