Gość 23.07.2023 21:08

Szczęść Boże, mam pytania odnośnie Nieba:

1. Czy stan Nieba odbywa się w jakimś konkretnym miejscu albo nawet i na Ziemi, tylko jest dobrze ukryty?
2. Czy jest chociaż bardzo mała szansa na to, że w Niebie będziemy mogli poprosić Boga, żeby stworzył nam coś, co chcieliśmy mieć na Ziemi, ale nam się nie udało tego posiąść? Np. Czy jak ktoś poprosi w Niebie Boga, żeby stworzył mu robota (bo niedawno wyczytałem na tym portalu, że w Niebie będą tylko ludzie i aniołowie, żadnych innych istot żywych), który przedstawiałby jego wymarzonego partnera, to Bóg może to zrobić (zaznaczam, że ten 'robot' nie byłby w związku z tym kimś, kto go chciał, bo jak słyszałem w Niebie nie będzie związków, ale był jego obiektem westchnień bez żadnej relacji)? A czy jeżeli to możliwe, to ten robot będzie przedstawiał kogoś takiego, kogo sobie nikt nigdy nie wyobraził w KKK 1027 jest napisane, że nie możemy sobie wyobrazić tego, co będzie w Niebie)? A może ten punkt Katechizmu mówi tylko o tym, co Bóg przygotował jakby sam z siebie (bez prośby żadnego zbawionego)?
3. Kiedyś spotkałem się ze stwierdzeniem, że ciała zbawionych będą pięknie pachnieć. Czy to prawda?

Odpowiedź:

1. Trudno na to pytanie odpowiedzieć. Niebo - podobnie jak czyściec i piekło - to pewien stan. Wiecznego szczęścia. Jednak na pytanie o to, w którym miejscu ten stan będzie miał miejsce trudno powiedzieć coś konkretnego. W całym kosmosie nie ma bowiem "miejsca" na niebo. Może będzie ono w jakimś innym, nie do poznania dla nas dziś wymiarze? Naprawdę trudno powiedzieć.

2. W niebie będziemy umieli kochać w stopniu doskonałym. Podejrzewam więc, że nie będziemy mieli zachcianek, które trącą egoizmem. No bo tak brzmi mi to "mieć idealnego partnera" i koncentrować się na wyglądzie; mógłby być robotem byle taki jak to sobie ktoś wymarzył był. Nie wiem, ale wydaje mi się, że takie zachcianki nie są godne nieba... 

Czy w niebie będziemy mieli szybkie samochody? Są ludzie, dla których to jest niezwykle ważne. Wydaje mi się, że w niebie człowiek albo będzie miał to, czego pragnął albo... przestanie tego czegoś pragnąć. Ot, gdy byłem dzieckiem chciałem tę czy inną zabawkę. Gdy dorosłem zupełnie mi na jej posiadaniu nie zależy. Myślę, ze w niebie po prostu dorośniemy. I szybkie samochody, podobnie jak wiele innych rzeczy, nie będą nam do szczęścia potrzebne...

A swoją drogą, jeśli chodzi o ideał męskości czy kobiecości... Mam już swoje lata. I wiem, że piękno człowieka nie zależy od jego zewnętrznej powłoki, ale od tego, co całym sobą prezentuje. Naprawdę. Bywają kobiety na oko piękne, ale gdy się odezwą... I odwrotnie: bywają kobiety zewnętrznie takie sobie. Ale gdy mówią, gdy się uśmiechają... Spróbuj tak właśnie patrzyć na kobiety: koncentrować się nie na zewnętrznej powłoce, ale dostrzegać osobę, człowieka.

3. Tego nie wiem.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg