Gość 23.07.2023 19:52
Dzień dobry
W rozmowie znajomy powiedział mi że Bóg jest Bogiem zazdrosnym
Powedziałam wtedy że jeżeli Bóg jest zazdrosny to jest do dupy. Żałowałam tego odrazu. Powedziałam to zazdrość nie jest przecież niczym dobrym a Bóg jest doskonały i nie powinien być chyba zazdrosny. Czy to co powedziałam jest grzechem? Czy grzech ten zostanie mi odpuszczony w spowiedzi?
Może najpierw wyjaśnijmy, co znaczy "Bóg zazdrosny".... Owszem, Bóg nawet sam tak mówi o sobie. Np. w Wj 20, 25. Przytoczę cytat szerzej...
Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa: «Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
Co więc znaczy, że Bóg jest Bogiem zazdrosnym? Że nie wolno Izraelowi mieć żadnego innego Boga prócz Niego. Podobnie jak żonie nie wolno mieć kochanków, tak Izrael ma czcić tylko tego, jednego Boga. Czczenie innych wywoła w Nim oburzenie, gniew, czyli zazdrość właśnie. Podobnie jak oburzenie, gniew zazdrość męża wywołuje niewierna żona. Pamiętajmy przy tym: u sąsiadów Izraela tego czasu panował politeizm. Ludzie uznawali, że można czcić i tego, i tamtego i jeszcze innego, i że to niczemu nie przeszkadza. Bóg mówi "nie". Tak nie wolno, to by była niewierność wobec Mnie. Ja nie mam być jednym z wielu waszych bogów: Ja jestem waszym jedynym Bogiem.
Czy tak rozumiana zazdrość, jako domaganie się wierności, jest czymś złym?
Istnieje oczywiście coś takiego, jak chorobliwa zazdrość. Małżonek czy małżonka we wszystkim doszukują się dowodów na niewierność swojej drugiej połówki. Coś takiego zatruwa życie, czyni z drugiego niemal niewolnika osoby zazdrosnej. Ale jeśli któreś z małżonków tak czy inaczej reagują w przypadku faktycznej zdrady, domagają się zaprzestania naruszania przymierze, to chyba trudni mówić, że zazdrość jest czymś złym, prawda? To domaganie się realizowania złożonych ślubów. Jesteśmy razem, do końca życia i powinieneś swój ślub traktować poważnie.
Dochodzimy do Twojego pytania... Rozumiem, że protestując przeciwko "Bogu zazdrosnemu" miałeś takie czy inne, ale jednak niewłaściwe wyobrażenie na temat zazdrości. Twój protest nie był więc protestem przeciw Bogu, ale przeciwko fałszywemu Jego obrazowi. Fałszywemu, bo tak a nie inaczej zazdrość wtedy rozumiałeś. Nie widziałbym tu ciężkiego grzechu zwłaszcza, że szybko się zreflektowałeś. Twoją intencją nie było obrażenie Boga, ale protest przeciwko takiemu Jego obrazowi, który w Twoim mniemaniu uwłaczałby Jego wielkości; po prostu nie chciałeś, by Bóg okazał się Bogiem małostkowym, o wszystko się czepiającym, podejrzliwym, wszędzie doszukującym się grzechu i dzielącym włos na czworo - jak to w zazdrości bywa.
J.