Gość 23.07.2023 17:20
Co Pan Odpowiadający sądzi o kardynale Wyszyńskim? Pewien publicysta w swojej książce napisał, że hierarchowie Kościoła poddali się opinii/propagandzie pewnej gazety i dlatego wolą nie wspominać o kardynale Wyszyńskim. Chodziło o to, że kardynał używał słowa "nacjonalizm", a teraz ono źle się kojarzy, zmieniło znaczenie. Kardynał był za państwami narodowymi, z własną tożsamością, a teraz liberalne siły wolą jedną Europę bez wyraźnego podziału na narody. Przepraszam, uprościłem, ale to wynika z mojego braku wiedzy.
Po opinii tego publicysty zauważyłem, że rzeczywiście kardynał Wyszyński raczej nie istnieje obecnie w przestrzeni kościelnopublicznej, nie wspomina się chyba o nim albo jest to bardzo rzadkie lub lokalne.
Dlaczego duchowni o nim nie wspominają? Może powyższe to jednak teoria spiskowa i po prostu nie istnieje obecnie potrzeba przypominania jego myśli? Ostatecznie jest wielu beatyfikowanych i świętych, nie da się wszystkich przypominać.
Hm.... Jest wiele wybitnych postaci w Kościele katolickim, o których na co dzień się nie mówi. To nie jest kwestia jakiegoś spisku. To kwestia tego jak kto odczytuje to, co w sprawach wiary jest istotne, a co istotne mniej. Wydaje mi się, że mniej istotne jest przedstawianie poglądów jakiejś historycznej postaci niż np. dyskutowanie o problemach bieżących. Oczywiście nie szkodzi w tym drugim wypadku, by odwoływać się do nauki kardynała Wyszyńskiego, ale nie ma takiego obowiązku. Zresztą żeby na taki czy inny temat sensownie mówić trzeba by lepiej nauczanie kard. Wyszyńskiego znać. A to nie jest raczej mocna strona dzisiejszych Polaków.
O kardynale Wyszyńskim wiele się mówiło i pisało w związku z jego niedawną beatyfikacją. Teraz widać temat przebrzmiał. Co oczywiście nie stoi na przeszkodzie, by ktoś tę postać w swoim nauczaniu czy publikacjach przywołał.
J.