Gość 13.07.2023 13:18
Szczęść Boże,
Mam kilka pytań:
1. Kiedyś myślałem że zjeść np. batonik zawierajacy alkohol to grzech gdy nie jest się pełnoletnim. I pewnego razu dostałem taki batonik i zapomniałem że zawiera on alkohol. Gdy ugryzłem do poczulem ten smak alkoholu i przypomniało mi się że nie mogę tego zjeść natomiast nie chciało mi się już iść tego wypluć i to połknąłem, reszty już nie zjadłem. Czy popełniłem grzech?
2. W grze w której buduje się miasta chciałem postawić kościół i było takie miejsce na terenie miasta które było korzystne postawieniu kościoła. Było to miejsce blisko pewnej restauracji fast food, myślałem że nie powinienem tam stawiać kościoła bo myślałem że to miejsce niegodne, natomiast postawiłem tam owy kościół. Czy popełniłem grzech?
3. Pewnego razu byłem do spowiedzi z kartką. Na kartce były wypisane grzechy z obu stron. Przeczytałem spowiednikowi jedną stronę i gdy chciałem zacząć czytać drugą stronę to spowiednik zaczął już głosic naukę. Ja tak mówiłem do niego "proszę księdza" bo nie wymieniłem wszystkich grzechów a on dalej głosił naukę i już nie chciałem mu przerywać. Czy spowiedź jest nieważna?
4. Po odejściu od konfesjonału (nawiazujac do pytania nr. 3) wiedziałem że nie wymieniłem mu pewnego grzechu ciężkiego, natomiast poszedłem do komunii. Podkreślam że myślałem że jako skrupulant mogę iść w takiej sytuacji do komunii i jeszcze myślałem że zaraz po spowiedzi trzeba przyjąć komunię nawet z grzechem ciężkim. Czy trzeba zawsze, nawet z grzechem ciężkim, po spowiedzi iść do komunii świętej? Czy w mojej sytuacji którą opisałem jest grzech ciężki albo lekki?
5. Św. Tomasz z Akwinu twierdzi że powinniśmy się pohamować od nawracania grzeszacych, gdy: jawnie zgrzeszyliśmy; popełniliśmy grzech ciężki; chcemy się stawiać wyżej niż ten kogo upominamy i gdy mamy pewność ze upominany nie przyjmie upomnienia i stanie się przez to jeszcze gorszy. Czy gdy w tych czterech sytuacjach upomnimy grzeszacego to popełniamy grzech?
6. Czy gdy wyobrażam sobie celowo nieczyste rzeczy ale po to aby:
a) wyobrazic sobie jakie są one obrzydliwe i aby ich się finalnie wyrzec
b) wyobrazić je sobie bez wyobrażania sobie jakie są one obrzydliwe lecz dalej bez chęci podniecenia i później ich się wyrzec
to popełniam grzech? Czy narażam się na podniecenie?
7. Dlaczego tak się radzi aby pewne sprawy rozstrzygnąć ze spowiednikiem? Czy Bóg w jakiś sposób natchni spowiednika czy o co tutaj chodzi?
8. W internecie upominałem ludzi lecz często błędnie. Głosiłem błędne informacje. Nie robiłem tego celowo, tylko z pomyłki, ze swojej wlasnej niewiedzy. Chciałem dobrze. Mam świadomość że wygłosiłem ludziom kłamstwa, lecz nie chce mi się tego poprawiac bo za dużo tego jest. Czy odkładanie takiej poprawy na później gdy mamy wolny czas na to lub nie to popełniamy grzech ciężki lub lekki? Czy jeśli mamy inne obowiązki np. domowe i nie zrobimy tej poprawy to mamy jakiś grzech?
9. Czy np. nie pomodlic się przed spożyciem posiłku ze wstydu i skrępowania to grzech, choć nie jest to obowiązkowe? Czy powinno się modlić przed spożyciem przekąsek? Czy można przed każdym posiłkiem i piciem?
10. Czy np. gdy wytrzemy pot z czoła w rękę i ta rękę wytrzemy w czyjś koc, choć mamy chusteczki natomiast nie chce się nam po nie iść to mamy jakiś grzech?
11. Gdy ktoś błędnie myśli że coś jest grzechem ciężkim i to zrobi, choć nie jest to grzech ciężki to czy popełnia grzech ciężki? Tak samo jak ktoś błędnie myśli że coś jest grzechem lekkim a jest to grzech ciężki lub to nie jest wcale grzech to czy w takiej sytuacji popełnia jakiś grzech, czy nie?
12. Kiedy boks może być grzechem?
13. Czy jeśli mamy chociazby najmniejsze obawy że chorujemy na cos to czy musimy jechać do danego lekarza? Czy gdy nie pojedziemy bo np. będziemy myśleć że"a dobra tam, nic mi nie będzie" to popełniamy grzech zaniedbania zdrowia?
Od pewnego czasu zmagam się ze skrupulanctwem. Nie potrafię rozeznać co jest grzechem a co nie. Na prawdę wielkie męczarnie przechodzę. Nachodzą mnie jeszcze takie myśli że zabraknie mi czasu na poprawę bo koniec świata będzie. Mysle sobie że przez te pytania zadaje Wam wiele trudu. Jeśli na nie dobrze odpowiecie to wiedzcie że na prawdę bardzo mi pomogliscie. Z góry dziękuję i niech Was Pan Bóg błogosławi!
1. Nie jest grzechem zjedzenie batonika zawierającego alkohol. Są tam go śladowe ilości. No, chyba żeby ktoś zjadał ogromne ich ilości, ale sądzę, że zanim by spożył większa dawkę, to by żołądek tego nie zdzierżył. Na pewno nie popełniłeś grzechu.
2. Myślę, ze nie ma sensu bym odpowiadał na pytania o gry komputerowe. Każdy musi sam ocenić czy taki czy inny krok w grze nie jest czymś, czego zrobić by jednak nie chciał.
3. Spytaj innego spowiednika.
4. Jak w punkcie 4.
5. Proszę nie patrzyć na wszystko w kategoriach grzech/nie grzech. Ale zastanowić się: czy jeśli zdradzam żonę i wszystkim to wiadomo moje upomnienie kogoś, by nie zdradzał żony będzie wzięte poważnie? Jaki więc sens miałoby takie upominanie?
6. Moim zdaniem pokrętne to postępowanie. Ale nie jestem w stanie rozstrzygać tego rodzaju pokrętności. No bo co by powiedzieć gdyby ktoś nie poszedł w niedzielę do kościoła, by potem solennie postanowić, że jednak do kościoła chce chodzić? Albo dał komuś w gębę, by potem zdecydować, że nikomu w gębę już nie da?
7. Chodzi o to, że spowiednik nie musi rozstrzygać grzech ciężki/grzech lekki. Może rozgrzeszyć. W innych zaś sprawach jego decyzja ma moc w sumieniu wiążącą. Rada w internecie - niekoniecznie.
8. Mnie się wydaje, że najlepiej zaprzestać upominania. Co z tym zrobić, spytaj spowiednika. Nie sądzę, by miało sens naprawianie tego, bo chyba nie byłbyś w stanie i mógłbyś narobić jeszcze większego zamieszania.
9. Na pewno nie jest to grzech ciężki.
10. A chciałbyś, żeby tak ktoś robił z twoim kocem? Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe.
11. Błąd zakłada pewną niewiedzę. Człowiek nie jest w stanie błędnego osądu przezwyciężyć, dopóki coś nie sprawi, ze zobaczy jak jest naprawdę. Dopóki nie przejrzy, powinien kierować się tym, co mu podpowiada jego sumienie. Nawet błędnie.
12. ...
13. Nie ma przymusu leczenia się. Zwłaszcza gdy dolegliwości niewielkie i można przypuszczać, ze same przejdą.
14. Rozumiem, że przechodzić męczarnie. Jednak choćbyś usłyszał odpowiedzi na 100 000 swoich pytań, to i tak to nic nie da. Musisz nauczyć się sam odróżniać dobro od zła, sprawy drobne od wielkich. Warto byłoby pracować nad tym pod kierunkiem mądrego spowiednika. Napisałem dwa artykuły na ten temat. Znajdziesz je na dwóch pierwszych miejscach w oknie "Najczęściej zadawane pytania". Ale sądzę, że bez pomocy spowiednika i tak sobie z tym nie poradzisz. Musisz zmienić sposób myślenia. Jak napisałem w jednej z odpowiedzi, wyjść z tego przeklętego kręgu jedynej alternatywy grzech/nie grzech.
J.