Sad Young Human 02.06.2023 14:42

Przepraszam, że znowu powracam do sprawy mego przyjaciela i za tak długi kolejny list.

(...)
1. Jedno z moich pytań brzmi: kiedy należy zerwać z kimś kontakt? Jak już wspominałam wcześniej, u mnie grzech jest jedynie w myślach. Czym to się różni od takiej sytuacji, kiedy dwoje młodych ludzi współżyje fizycznie przed ślubem? Ciekawi mnie to. Czy jeśli ktoś choćby raz "uprawia miłość", z kim nie zamierza się ożenić, to zawsze ksiądz każe zerwać kontakt?

2.Jak odpokutować za fantazjowanie o koledze? Żałuję tego:(
3.Czy jeśli coś mu się kiedyś stanie złego np. zachoruje na ciężką chorobę i tym samym nie będzie miał sposobności się ze mną widywać, to znaczy, że Bóg mnie ukarał za ten okropny grzech?
4.Było tak kiedyś, że miałam coś w rodzaju lęku, że popełniam grzech spotykając się z nim. Mimo to się spotkałam. Czy mam się wyspowiadać z tego? Z przyjaźni:(? Zaznaczam, że pracowałam i wtedy nad sobą.
Pozdrawiam

Odpowiedź:

Dobrze, że Pani praca nad sobą przynosi efekty. Tak trzymać.

Co do pytań...

1. Nie... W takich wypadkach - grzechach popełnianych myślą - nie trzeba zrywać kontaktu. Chyba że ktoś w konkretnej sytuacji zdecyduje, że tak będzie dla niego lepiej. Nie trzeba też zrywać kontaktu, gdy grzech popełniło się czynem. O ile nie jest to jakiś stały związek świadczenia sobie seksualnych usług - bo pisze Pani o sytuacji, gdy nie chodzi o wspólne życie, o zawarcie małżeństwa...

2. Pokutować można na trzy sposoby: przez modlitwę, post - także polegający na praktykowaniu dobrych uczynków - albo jałmużnę.

3. Nie. Nie  chcę tu tematu rozwijać, ale na pewno nie ma tu jakiegoś automatyzmu: że choroba to kara. Na pewno okazja do przemyśleń, ale czy akurat w związku z grzechem - tego nie wiadomo.

4. Ten lęk był niepotrzebny. To nie był grzech. W ogóle generalnie nie należy patrzyć na kontakty z ludźmi jako na grzech. Wyjątkiem są sytuacje, gdy kontakty z kimś ewidentnie demoralizują. Ot, gdy chodzi o wciąganie w jakąś grupę przestępczą... W tej jednak sytuacji to nie sam kontakt demoralizuje, ale głównie Pani wyobraźnia. Czy brak kontaktu to zmieni? Może w dalszej perspektywie, paru lat  - tak. W bliższej tylko pewnie rozpaliłby bardziej Pani wyobraźnię... A chodzi nie o to, by ciągle uciekać, ale by uczyć się czystości. Co też Pani z dobrym wynikiem robi.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg