Gość 01.06.2023 18:21

Dzień dobry, mam kilka pytań. Mam skrupuły. Od paru miesięcy trenuje akrobatykę, która z tego co wiem może szkodzić przy skoliozie. Kiedyś miałam (i chyba dalej mam) niewielkie skrzywienie kręgosłupa, które nie wiem czy podchodzi pod skoliozę czy nie. Pytałam trenerki czy ten sport może mi szkodzić, powiedziała, że nie powinien, ale wątpliwości nie ustały. Chodzę tam, jednak boję się, że robię coś złego i że moje usprawiedliwianie siebie, że przecież to nie powinno mi szkodzić, a wręcz przynosi jakieś korzyści, bo nie mam zbyt wiele ruchu, a ruch to zdrowie, jest wytłumaczaniem zła. Zauważyłam też, że popadłam w przesadę w kwestii ubiory. Boję się, że jak np bluzka trochę prześwituje to już jest grzech. Ze skrupulami walczę już od dłuższego czasu, ostatnio mi się polepszyło, ale jak widać jeszcze nie całkiem...

Odpowiedź:

1. Skoro trenerka uważa, że ćwiczenia nie powinny ani zaszkodzić, to Pani obawy o grzech są niepotrzebne. Gdyby coś się działo, to Pani zrezygnuje z treningu i tyle. Trudno za złe uważać narażanie się na jakieś komplikacje niezwykle mało prawdopodobne. Bo w sumie to jest tak: chodzę, narażam się na skręcenie kostki,. Nie chodzę - katastrofa dla zdrowia. A żyć trzeba, nie?

2. Bluzka trochę prześwituje... I co niby przez nią widać? Brzuch? Ramiona? Stanik? Zawsze można włożyć jakiś podkoszulek. Nie, zdecydowanie proszę się tym nie martwić. Nie ze względu na możliwość popełnienia jakiegoś grzechu.

J.

 

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg