Gość... 05.05.2023 17:55
Szczęść Boże,
Mam natręctwa myślowe w tym te złorzeczące, zdarzyła mi się sytuacja, że chcąc zaprzeczyć takiej myśli, na głos użyłem podwójnego zaprzeczenia, niefortunnie wyszło "nie nie życzę mu zła", kiedy się zorientowałem to oczywiście odrzuciłem to, bo nie chciałem złorzeczyć. Wydaje mi się, że nie było grzechu, proszę o ocenę.
Pozdrawiam.
Język polski ma to to siebie, że podwójne zaprzeczenie nie zawsze oznacza twierdzenie. W "nie, nie życzę" to pierwsze "nie" jest zaprzeczenim, a drugie potwierdzeniem tego zaprzeczenia. Ot, taki dziwny mamy język. Proszę się więc nie martwić.
J.