Gość 05.05.2023 15:59

Jestem skrupulantem, mam stałego spowiednika. Proszę o pomoc. Zdaję sobie sprawę, że moje pytanie będzie skomplikowane ale wierzę, że Odpowiadający da radę je zrozumieć i mi pomoże.
Ostatnio (podczas spotkania bez spowiedzi) pytałem stałego spowiednika czy moja ostatnia spowiedź (wyjątkowo u innego kapłana) jest ważna, bo...i tu wymieniłem powód, przez który bałem się, że jest nieważna. On powiedział, że jest ważna. Później zapytałem, czy gdy w najbliższym czasie "wymyślę" inne powody, przez które mogła być ona nieważna to nadal mam uznać, że jest ważna? Odpowiedział, że tak. Teraz jednak wiem, że źle określiłem mu powód, przez który bałem się, że spowiedź jest nieważna. Czy w związku z tym ten "źle określony powód" można podciągnąć pod "inne powody" o które pytałem. Wiem, że trochę to skomplikowane ale chyba nie aż tak bardzo dla kogoś, kto odpowiada w tym serwisie tak wiele lat. Dziękuję i pozdrawiam.

Odpowiedź:

Skoro jesteś człowiekiem o chorym sumieniu trudno powiedzieć, na ile brak precyzji w określeniu powodu miał miejsce faktycznie, a na ile jest wynikiem twojego lęku. Nie mówiąc już o tym, że mogło to być coś zupełnie nieznaczącego. Skoro spowiednik kazał ci uznać, że spowiedź była ważna, to tego się trzymaj.

Generalnie: nieważność spowiedzi zawsze sprowadza się do braku żalu. Ale jak się zastanowić.. Skoro ktoś idzie do spowiedzi, to czy już samo to nie świadczy o tym, że żałuje? Bo najczęściej wcale "nie musi" pójść, prawda? Po drugie, skoro ktoś chce się poprawić, to jego żal jest szczery, prawda? Podobnie z wyznaniem grzechów: skoro nie tai, żałuje szczerze. No i pokuta: jeśli ktoś robi co zadano za pokutę, stara się zło naprawić, to też świadczy to o szczerości żalu, prawda?

W tym kontekście skoro spowiednik powiedział Ci, że masz się nie martwić nieważnością spowiedzi, to się nie martw. Zna Cię, wie  jak jest. Tego się trzymaj.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg