Prawo 04.05.2023 08:26

Witam
Jak to jest z łamaniem prawa ustanowionego przez ludzi a mianowicie czy złamanie go też jest grzechem.
Wiadomo jeśli ktoś oszukuje w celu uzyskania np jakiejś renty to sprawa jest jasna ale chodzi mi o takie sprawy jak np.
-posiadanie broni
-obowiazkowe badania techniczne pojazdów
-prawo budowlane
Chodzi głównie o to że w jednym państwie jakieś prawo jest w innym go nie ma mieszkałem parę lat w USA tam przeglądów technicznych aut można powiedzieć że nie ma broń można kupić bez większego problemu a prawo budowlane jest dużo prostsze jak u nas i teraz mieszkając w Polsce jeśli nie dostosuje się do tych przykładowych nakazów to popelniem grzech czy nie?

Dla mnie to trochę dziwne bo mogę mieć auto bez ważnych badań technicznych jeździć wolno i zgodnie przepisami i o nie dbać samemu i nikomu nie stanie się krzywda, człowiek o zdrowym rozsądku może mieć broń bez pozwolenia i też raczej nie będzie strzelał do każdego kto wejdzie na jego posesje, a co do prawa budowlanego to wiadomo nikt nie będzie budował wierzowca ale jak postawie na własnej posesji garaż na auto bez pozwolenia to też chyba nikomu nie zrobię tym krzywdy.

Podałem te trzy przykłady przypadkowo bo jest ich więcej poprostu u nas w Europie jest wiele dziwnych nakazów lub zakazów które w innych krajach nie istnieją. W niektórych miastach nie wolno palić węglem a teraz już jest mowa o zakazie produkcji aut spalinowych i co jeśli za parę lat ktoś coś wykombinuje żeby kupić może sprowadzi auto z normalnym silnikiem też popełni grzech? Pozdrawiam

Odpowiedź:

Może od początku... Co to grzech? Ano to zależny mniej lub bardziej od woli człowieka wybór zła. Nie jest nim zło, na które człowiek nie ma wpływu. Także całkowity brak świadomości  czy dobrowolności wyklucza wine moralną... A przepisy?

Czasami są jakie są, choć ma się to nijak do tego, czy coś jest dobre czy złe. Ot, przejście na czerwonym świetle. Na pewno jest złe, gdy zmusza kierowce do hamowania, wprowadza zamieszanie, jakieś niebezpieczeństwo. W środku nocy, gdy nic nie jedzie, wokół cisza aż w uszy kłuje - trudno mówić, że to narażenie kogoś na jakieś niebezpieczeństwo. Trudno więc powiedzieć, że to złe.

Gdy chodzi o garaż... Tu problem taki, czy ta budowa, bez zezwolenia, spełnia wymogi prawne dotyczące praw sąsiadów. Ot, czy nie za blisko granicy posesji. Drugi, czy ktoś kto buduje choć trochę się na tym zna i czy ten budynek zaraz się nie zawali (choć można mieć pozwolenie i też byle co wybudować). Gdy wykluczyć te dwie sprawy, trudno mówić tu o grzechu. Bo posiadanie czy nieposiadanie papierka nie dla moralności znaczenia. Co nie znaczy, że budując bez zezwolenia człowiek nie naraża się na urzędnicze kłopoty, ale jak ktoś lubi...

Samochód... Tu sprawa nie jest tak prosta. Bo te badania techniczne mają pomóc wykryć niesprawność pojazdu, która umyka jego właścicielowi. Ot, swego czasu na takim przeglądzie zwrócono mi uwagę na zły stan hamulców. Ja nic nie czułem, samochód miesiąc wcześniej był na przeglądzie technicznym, ale coś się widać podziało w międzyczasie. To chyba dobrze, że ktoś to wykrył, prawda? Dlatego lekceważenie obowiązku badań technicznych jest już jakimś narażaniem innych na niebezpieczeństwo, czyli złem.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg