Złość 25.04.2023 15:45

Czy bycie wściekłym (wewnętrznie) na osobę, która skrzywdziła jest grzechem?
Myślę tu o sytuacji gdy nie okazuje się tej emocji, ale zrywa lub "wygasza" kontakt z tą osobą. Czy duszenie w sobie jakichkolwiek emocji jest postawą miłości, miłosierdzia wobec siebie samego?

Odpowiedź:

Zacznijmy od ostatniego... Dobre jest nie kierować się gniewem. Warto poskromić go rozumem i wolą. Natomiast "duszenie"... Wydaje mi się, ze warto ten gniew jakoś rozładować. Ot, wysiłkiem fizycznym, jakimś krzykiem, gdy nikomu nie będzie przeszkadzał... Bo tłamszenie emocji nie jest najlepszym rozwiązaniem; takim emocjom dać zdrowy, nikogo nie krzywdzący upust. Zwłaszcza że piszesz o wściekłości: odbieram to tak, że to coś, nad czym trudno zapanować...

Czy to grzech? Uczucia nie są ani dobre ani złe. Ważne, co kierując się takim czy innym uczuciem faktycznie robimy. Nie tylko czynem, ale i słowem czy zaniedbaniem... Myśli może w tym wypadku zostawmy...

Zrywanie, wygaszanie kontaktu z kimś, kto skrzywdził... Nic w tym złego. Mamy prawo nie chcieć narażać się na towarzystwo osoby, która nas skrzywdziła. Gdyby jednal szukała pojednania, wyrażała skruchę, warto spróbować się pojednać...

J.

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg