Gość 24.04.2023 09:56
Moje pytanie dotyczy osób żyjących razem, którzy nie mają ślubu kościelnego lub są po rozwodzie cywilnym lecz nie uzyskali rozwodu kościelnego a są osobami wierzącymi. Dlaczego po mimo spowiedzi i skruch takiej osobie kapłan nie wyraża zgody na przyjęcie komunii świętej.
Jakiej skruchy, skoro nie zamierzają zrezygnować z życia w grzesznym związku? Bez żalu, którego wyrazem jest między innymi postanowienie poprawy, nie ma mowy o prawdziwej skrusze. Nie ma więc też rozgrzeszenia.
Bóg widzi wszystko, bo zna serce. Po ludzku rzecz biorąc jednak, w takich wypadkach skruchy nie ma. A ksiądz widzi to, co widzieć może człowiek. Nie ma wiedzy Boga. I nikt jej nie ma. Czy możemy zresztą zakładać, że On widzi żal, gdy nie ma postanowienia poprawy? Ja bym nie był tego taki pewny. Skłonny byłbym raczej uważać, że to oszukiwanie samego siebie.
To trochę jak ze złodziejem, który żałuje że ukradł, ale oddać nie chce...
Warto pamiętać, ze dla osób starszych jest możliwość uzyskania w takim wypadku rozgrzeszenia, o ile ludzie ci roztropnie będą mogli obiecać, że będą żyli jak brat z siostrą...
J.