Gość 19.04.2023 08:08
Jestem mężczyzną. Mam 32 lata. Czuję taką pustkę w sobie i ciągłe wyrzuty sumienia. Myślę że te wszystkie lata które przeżyłem to zmarnowalem je. Zmarnowalem najlepsze lata w życiu kiedy człowiek jest młody i wybiera swoje życie. Teraz straciłem sens i zdrowie czasem mi doskwiera. Nie mam ani żony ani zawodu ani za dużo pieniędzy. Mieszkam z rodzicami bo opiekuje się babcią i pomagam w gospodarstwie. Tak wewnętrznie czuje się stracony gdy patrzę na osoby w moim wieku. Jakoś straciłem zapał do wszystkiego. Może to przez to że nigdy nie lubiłem siebie, swojego wyglądu i charakteru. Zaniedbalem własne zycie bo w gospodarstwie zawsze jest jakaś robota. Trochę może jestem leniwy. Wiem że powinienem się wyprowadzić ale nie mam dokąd i nie mam pieniędzy. Ciagle myślę o latach kiedy byłem młody. To był czas na podejmowanie decyzji. W moim wieku ludzie już dzieci w szkole mają. Ja nawet nigdy dziewczyny nie miałem bo żadna nawet nie chciała spojrzeć na mnie. Czasem zastanawiam się po co ja się urodziłem w ogóle. Teraz już nie mam żadnych ambicji i czuje że będzie coraz gorzej. Nie mam nawet pomysłu na siebie a już nie jest za młody przecież. Czy to co przeżywam może być rodzaj cierpienia od Pana Boga?
Nie wiem co się z Panem dzieje. Może to coś depresjopodobnego? Warto może skontaktować się z psychologiem. Jeśli uważa Pan, że nie ma sensu, to warto nie martwić się, a po prostu zacząć coś sensownego robić. Ma Pan pracę? Nie musi być bardzo ciekawa. Większość jakoś wciąga. Od tego zaczynając można rozwijać się i w innych kierunkach. Gdy ma się 32 lata może jest się spóźnionym w stosunku do rówieśników, ale na pewno jeszcze nie przegrało się życia.
J.