Gość 05.03.2023 15:46

Czy w dzisiejszych czasach (przy obecnym zaawansowaniu medycyny) operacja plastyczna krzywego nosa na prosty jest grzechem? W przypadku gdzie chodzi jedynie o wygląd i nie ma przesłanek zdrowotnych, żadnych problemów z oddychaniem ani nic z tego.

Odpowiedź:

Hm. Powiem tak. Zło niejedno ma imię. Bywa wielkie, bywa średnie, bywa małe. A bywa i tak małe, że zauważa się je dopiero po odległych konsekwencjach takich czy innych postaw. Teologia moralna zasadniczo patrzy na operacje plastyczne nieprzychylnym okiem. Zasadniczo, bo zależeć to będzie od najważniejszego: z jakiego powodu ktoś podejmuje taką decyzję. Gdy chodzi o rekonstrukcję czegoś, co zostało zniszczone w wypadku - nie ma problemu. Gdy chodzi likwidację czegoś, co wprawdzie człowiek ma od urodzenia, ale co powszechnie uważane jest za szpecące - ot, zajęcza warga - też problemu nie ma. Ale gdy chodzi o trudno zauważalny drobiazg....

Tu trzeba zadać pytanie: czy defekt jest jakoś porównywalny z podejmowanymi dla jego zlikwidowania środkami i związanymi z tym zagrożeniami. Czy jeśli człowiek nie ma tego nosa jakiegoś  obiektywnej strasznego, to czy nie powinien raczej zaaprobować swojego wyglądu? Ostatecznie dzięki temu jak wygląda jest kim jest....

Myślę, że decyzja o operacji plastycznej dość często podejmowana jest z próżności. Wszystko jest OK, ale chcę wyglądać cudownie. No i się zaczyna. Czym się kończy? Widzimy nieraz u gwiazd, które zdecydowały się na wiele różnych takich operacji....

No właśnie: dasz poprawić sobie nos. To usunie Twoje kompleksy? Zaręczysz, że wkrótce, niezadowolona ze swojego wyglądu, nie zechcesz poprawiać czegoś jeszcze? A potem poprawiać już poprawionego i tak dalej? Ta pierwsza operacja to może jeszcze nie problem. Ale ustępując sobie dziś narażasz się na to, że w imię poprawiania wyglądu będziesz robiła sobie już wielką krzywdę. T jak z odchudzaniem: jest OK, dopóki nie przychodzi anoreksja albo bulimia...

J.

 

 

e są o

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg