Gość 27.11.2022 18:37

Witam, zadaję to pytanie. Dręczy mnie taki problem. Mianowicie dotyczący oddawania włosów na perukę dla chorych na raka. Czy moja postawa jest grzeszna, skoro nie chcę ścinać moich włosów? Chodzi o egoizm. Albo kwestia przyjmowania uchodźców z Ukrainy. Nie mam potrzeby żadnego przyjmować i nie czułabym się komfortowo z kimś obcym pod jednym dachem. Czy grzeszę, myśląc w ten sposób? Jak Bóg na to patrzy?

Odpowiedź:

Nie ma moralnego obowiązku, by ścinać swoje włosy na potrzeby tych, którzy włosy stracili. Peruka nie musi być zresztą wykonana z naturalnych włosów....

Co do przyjmowania Ukraińców i  w ogóle uchodźców... U nas w kraju nie ma obozów dla uchodźców. Oni nie mieszkają w namiotach. Znaleźli miejsca w prywatnych domach, ośrodkach wypoczynkowych itd. Nie ma więc potrzeby, byś akurat ty ich przyjmowała/ przyjmował.

Nie masz obowiązku zgłaszać swojego mieszkania do przyjęcia uchodźców. Zwłaszcza jeśli niespecjalnie masz ku temu warunki. Gdyby jednak się zdarzyło, że przyszłoby tylu uchodźców, że nie mieliby gdzie się schronić, to wtedy trzeba by takiego schronienia udzielić. Choćby krótkiego.  Ale zaistnienie takiej sytuacji jest raczej mało prawdopodobne. Doszłoby do nie niej pewnie, gdyby uciekały przed wojną całe masy ludzi, a przy okazji posypały się struktury państw. Póki co na to się nie zanosi...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg