Gość 23.06.2022 20:25

Czy jako katolik mogę mieć własny pogląd na aborcję uważając, że powinna być w przypadku, gdy dziecku od razu po porodzie grozi śmierć, albo ma taką wadę (np. mózg wychodzący na wierzch) i tylko by cierpiało? Bo pamiętać też trzeba, że psychika kobiety też jest ważna, a nie każdej jest łatwo mieć świadomość, że jej dziecko po urodzeniu od razu umrze, albo patrzeć, jak te dziecko cierpi. No bo uważam, że należy dać wybór kobietom, co chcą w tej sprawie zrobić.

Odpowiedź:

A jak kobieta nie będzie widziała swojego kalekiego, umierającego dziecka, to będzie jej lżej niż gdy się urodzi i będzie się mogła z nim pożegnać? W przypadku życia i śmierci zamiatanie problemów pod dywan nic nie daje. Po czasie odzywają się ze zdwojoną siłą. A dla kobiety lepiej, gdy może sobie powiedzieć, że zrobiła wszystko co mogła, niż gdy ma świadomość, że się dziecka sama pozbył...

Inna rzecz, że lekarze w różnych takich diagnozach dość często się mylą. Ileż to znam dzieci, które miały urodzić się z przeróżnymi wadami...

Czy możesz mieć swoje zdanie? To zależy co rozumiesz pod słowem "możesz". Bo w sumie człowiek może wszystko, nawet zabijać, gwałcić i rabować. Ale Kościół uczy, że tak postępować nie należy. I podobnie jest z aborcją. Możesz mieć swoje zdanie, ale to nie zmieni jasnej nauki Kościoła  w tym względzie i faktu, że zabijanie nienarodzonego dziecka jest grzechem. I popieranie takich działań też.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg