Gość 21.06.2022 16:47

Jest jeszcze gorzej. Wczoraj znalazłem taki fajny serial. Dziś obejrzałem 6 odcinków, a potem miałem pewną myśl. Nie pamiętam do końca jak to było, ale pomyślałem, że jak dzisiaj obejrzę jeszcze jeden odcinek, to wtedy... I pomyślałem potem, że nie będę oglądał tego serialu. Zaraz po złożeniu ślubu pomyślałem, że tego nie chcę, czy że się nie zgadzam, czy coś w tym stylu.
Potem pomyślałem, że to nie był ważny ślub i obejrzałem jeszcze 2 odcinki. Później miałem duże wątpliwości czy teraz mogę oglądać ten serial. Teraz to już nie pamiętam jak to dokładnie było, ale obawiam się, że to mógł być ważny ślub. Nie wiem co ja teraz mam zrobić. Ja już nie dam rady tak dłużej żyć. Chce żyć normalnie w spokoju. Chce sobie móc obejrzeć serial bez obaw, że się jakąś przysięgę złoży. Gdybym miał podpisać papierek o tej przysiędze, to nigdy bym go nie podpisał. Naprawdę nie pamiętam jak to dokładnie było, ale jestem pewien, że później ten ślub anulowałem i zrobiłem to dosyć szybko. Jaki tak wogóle jest czas potrzebny na złożenie ważnego ślubu? Tak około?

Dobra kolejne pytanie trochę luźniejsze. Czy można nosić legginsy jako spodnie?

Z góry dziękuję za odpowiedź

Odpowiedź:

1. Proszę wybaczyć, ale chyba myli Pan postanowienie ze składaniem ślubu. Jak Pan postanowił nie patrzyć to zaraz się modlił "Pani Boże, ślubuje, że nie będę patrzył"? Jakoś nie chce mi się wierzyć. Samo to, ze taka myśl, by obiecać to Bogu przemknęła Panu przez myśl nie jest zaś równoznaczna ze złożeniem ślubu.

Proponuję, coś, co doradzałem tu już wiele razy: zadeklarować Panu Bogu, że tylko to naprawdę będzie jakimś złożonym mu prywatnym ślubem, co oprzedzone będzie:

a) deklaracją, że chcę złożyć ślub
b) odmówieniem 5 razy Ojcze nasz i 5 razy Zdrowaś
c) odmówieniem litanii do Wszystkich Świętych
d) ponowieniem deklaracji, ze składam ślub.

Wszystkie inne "śluby" - powiedz Panu Bogu - prosisz, żeby uznał za nieważne, za wyraz natrętnych myśli.

W takiej sytuacji żadnego ślubu "przypadkiem" nie złożysz, prawda? I sprawa załatwiona raz na zawsze.

Nie wymyślam. To tzw intencja habitualna; kiedyś podjęta, obowiązująca do czasu, gdy człowiek jej nie odwoła (nie liczy się "odwołanie" natrętną myślą). Ot, ksiądz wzbudza intencję, że podczas sprawowania Eucharystii konsekrować będzie zawsze tylko ten chleb i to wino, które leży na korporale (taki mały obrusik). A gdyby chciał konsekrować więcej - np, też chleb, który znalazł się w naczyniu na ołtarzu, ale nie zmieścił na korporale, wzbudza jednorazowo dodatkową intencję. Takie coś między innymi zabezpiecza ludzi skłonnych do skrupułów (księży ta przypadłość czasem też dopada) przed obawą, że przez natrętną myśl konsekrowali np. chleb znajdujący się w kartonie w zakrystii.

2. Co do stroju... Jest Pan mężczyzną, a pyta o strój kobiet. Chyba nie ma sensu zajmować się czyimiś grzechami. prawda?  Lepiej swoimi. I kobiety i mężczyźni powinni uważać, żeby ubierać się skromnie (w znaczeniu zachowania postawy czystości). Nie należy epatować swoimi wdziękami. Ale ocenić to w swoim sumieniu powinien już każdy sam. I sam powinien się swojej postawy wstydzić albo i nie.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg