Gość 11.04.2022 10:38
Ostatnio przytrafiła mi się sytuacja, o którą sama zakwalifikowałam jako grzech lekki, ale nie wiem czy słusznie to oceniłam. Ostatnio byłam w mieście i parkowałam samochód i nie mogłam znaleźć miejsca. (...)
Nie wiem jak ten grzech zakwalifikować. Nie widziałem tej szkody. I chyba nie było to tylko delikatne otarcie lakieru, jakie może się zdarzyć przy nieostrożnym otwarciu drzwi. Szkoda może więc być poważna. Nie mam pojęcia jak to ocenić i co teraz zrobić. Porozmawiałbym ze spowiednikiem. Choć sam w ostatnich latach dwa razy machnąłem ręką na nieumiejętne parkowanie sąsiadów (zgłosili się do mnie z chęcią naprawienia, ale dałem spokój)
J.