Gość 09.04.2022 23:50

Szczęść Boże,
Mam kilka pytań
1.Czy fetyszyzm sam w sobie jest grzechem? (nie chodzi o odmiany powiązane z przemocą czy masochizmem)
2.Jak reagować na takie zaburzenie seksualności? Czy trzeba podejmować jakieś działania (próby) wyeliminowania go (czy to w ogóle możliwe?) Czy może wystarczy oddalać takie nieczyste pragnienia jak każde inne?
3.Czy grzechy nieczyste powodowane fetyszem mają cięższą wagę?
4.Czy wyznając takie grzechy na spowiedzi trzeba podawać ich nietypową przyczynę czy wystarczy mówić ogólnie (nieczystości, myśli nieczyste)?
5.Czy można oglądać programy w TV lub robić inne rzeczy, które u większości ludzi nie powodują podniecenia, a które u fetyszystów mogą je wywołać?
Pozdrawiam serdecznie, wszystkiego dobrego

Odpowiedź:

1. Nie są grzechem takie czy inne skłonności seksualne. Grzeszne jest uleganie takim skłonnościom. Z wyjątkiem oczywiście skłonności jaką mąż i żona mają ku sobie

2. Nie ma obowiązku podejmowania jakieś terapii. Wystarczy, że człowiek nie ulega takim skłonnościom.

3. Trudno to to jednoznacznie ocenić. W ogóle porównywanie grzechów to niezbyt szczęśliwy pomysł.

4. Proszę wyjaśnić to ze spowiednikiem.

5. Znając swoje ograniczenia człowiek powinien rezygnować z tego, co prowadzi go do grzechu.

J.

 

 

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg