Gość 06.04.2022 11:06

Codziennie z mężem wieczorem modlimy się, wiem że maż nie przepada za długimi modlitwami. Ostatnio, w wyniku wcześniejszej rozmowy, zaczęłam modlić się modlitwą dłuższą, właśnie aby zrobić mężowi „na złość”. Zaznaczam, że nie było w tym „prawdziwej” złości na męża, kłótni. Tak więc- uśmiechając się znacząco i zerkając znacząco- na siebie zaczęliśmy się modlić. Zaraz jednak pomyślałam sobie, że nie chcę z takim nastawieniem się modlić do Maryi, i co prawda nie przerwałam modlitwy, żeby powiedzieć „ej, tak nie można się zachowywać” jednak już po sekundzie przepraszałam w myślach Maryję i modliłam się żarliwie, z powagą do Niej. Oczywiście później naszły myśli, czy to był grzech ciężki?

Odpowiedź:

Nie sądzę. Zwłaszcza że szybko Pani pożałowała niewłaściwej intencji.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg