Karolina 14.02.2022 21:52
				Witam 
Przypomniała mi się pewna sprawa sprzed 5 lat 
Miałam wtedy około 11 lat i wiedziałam że za plecami obgadywały mnie osoby z którymi się zadawałam i podśmiewały się
Zawsze kiedy przy nich byłam czułam że traktują mnie jak kogoś gorszego i jak mówiłam im wprost o tym co myślę to udawały jakby nic złego nie zrobiły 
Wiem że wtedy nie miałam jak tego odreagować i we mnie pojawiała się straszna złość 
I właśnie niedawno sobie przypomniałam że wtedy jakoś raz jak byłam w domu to sobie wyobrażałam jak znęcam się nad nimi aby wreszcie wyznały mi prawdę a jak nie to je zabije
Wtedy to jakoś strasznie mi się nie wydawało
Ale teraz jak patrzę na to po tych 5 latach to takie odreagowanie raczej nie było okej...
Wiadomo raczej jako jedenastolatka prawdopodobnie nie planowałam im nic zrobić tak naparwde, a jak już coś takiego było to raczej nawet nie pamiętam 
Czy wtedy popełniłam grzech ciężki i powinnam się z tego spowiedac?
Bo raczej to były tylko myśli, próba odreagowania 
Ale ta sprawa jakoś mi spokoju nie daje 
Celowo raczej nie planowałam nic nikomu zrobić 
Kiedyś nie wydawało mi się to takie straszne jak teraz gdy o tym myślę...
			
Ciężkiego grzechu nie było na pewno. Bo nic w końcu nie zrobiłaś. To mogła być w sumie nawet tylko pokusa. Nie musisz się tym zadręczać. Oczywiście w przyszłości już nie zatruwaj sobie umysłu takimi myślami.
J.