Gość 14.02.2022 21:45
Szczęść Boże!
Jak wielu nastolatków borykam się z jednym uzależnieniem - masturbacją.
(...)
Zaczynam myśleć, że nie ma dla mnie ratunku i jestem skazany na piekło. Wiem jaką wagę ma ten grzech. Czy nie podchodzi to pod grzech przeciwko Duchowi Świętemu? Czy jest szansa na to, że zostanę zbawiony? Zawsze czuję strach przed tym, że może czekać mnie kara wiecznego potępienia.
Cały czas łudzę się, że mam jeszcze czas ns walkę z masturbacją, ale z czasem zaczynam w to wątpić.
Liczę szybką odpowiedź. Z góry dziękuję.
Ps. Przepraszam za mój chaotyczny styl pisma, piszę to w strachu i w zmartwieniu.
Na pewno upadając nie popełniasz grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Nie ma w Tobie, przynajmniej tak się wydaje na podstawie tego co piszesz, lekceważenia tego grzechu, naigrywania się z Bożego miłosierdzia. Jest słabość...
No i pamiętaj, że grzechy przeciwko Duchowi Świętemu są nie odpuszczenia z powodu braku Bożego miłosierdzia, ale z powodu zatwardziałości serca; po prostu kto naigrywa się z Bożego miłosierdzia nie potrafi żałować. Zawsze kiedy grzesznik żałuje wiadomo, że nie wchodzi w grę grzech przeciwko Duchowi Świętemu.
Zobacz też TUTAJ
J.