Gość 04.02.2022 19:03

Dlaczego argumenty religijne dotyczące 6 przykazania nie są przekonujące ? Oczywiście znalazłem sens braku współżycia ale nie za pośrednictwem argumentów religijnych, mianowicie książka Aldousa Huxleya ,,Nowy Wspaniały Świat" gdzie opisane jest że pożądanie to sposób uzależnienia przez system, rządy itp. żeby w zamian za swobodny dostęp do tych rzeczy obywatel był posłuszny - co sprawdza się obecnie dzisiaj, gdy rządy m.in za dostęp do całej konsumpcji tj. kluby nocne trzeba wcześniej przyjąć szczepienie na początek dwoma dawkami a później kolejne a niektórzy tylko dlatego się szczepią.
A ponieważ współżycie jest czynnością biologiczną tak samo wyglądającą a te argumenty całkowicie odstraszyły mnie od ewentualności współżycia i uznałem że nigdy nie będę chciał współżyć ani w potencjalnym związku sakramentalnym ani poza nim.

Odpowiedź:

To czy argument jest przekonujący czy nie zależy nie od samego argumentu, ale od tego, co kto skłonny jest przyjąć. Mnie na przykład zupełnie nie przekonuje argument, że seks jest sposobem państwa na to, żeby ludzi sobie podporządkowywać. Myślę, że jest dokładnie odwrotnie: małżeństwo i posiadanie potomstwa to sposób, by nie dać się zniewolić bezdusznej machinie państwa.

Poza tym ważna rzecz: szóste przykazanie wcale nie zabrania współżycia seksualnego, ale domaga się, by ograniczało się ono do małżeństwa. Powód prosty: współżycie prowadzi do posiadania potomstwa i chodzi o to, by do tej kwestii podchodzić odpowiedzialnie; to znaczy by dzieci miały dbających o nich rodziców. Wierność małżeńska daje też poczucie stabilizacji, pewności: moje dzieci będą miały ojca/matkę,  będzie kto miał o nie ze mną dbać...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg