Gość 212 07.01.2022 14:54

1. Czy jeśli ktoś myśli o jakieś osobie płci przeciwnej i zda sobie sprawę że wywołuje to niego podniecenie. I zastanawiał się czy może o tym myśleć myśląc o niej i doszedł do wniosku że nie, to czy to rozważanie było podtrzymywaniem nie odpowiedniej myśli, jeśli nie chciał podniecenia?
2. Jeśli ktoś nie jest pewny czy popełnił grzech ciężki ale sumienie mu mówi że tak ale sumienie nie bierze pod uwagi braku intencji i braku celowości czegoś to czy przystąpił do eucharystii niegodnie czując się źle ją przyjmując?

Odpowiedź:

1. Zastanowienie się, czy powinienem ciągnąc jakąś myśl czy nie ze względu na to, że może być nieczysta, na pewno nie jest grzechem. Chodzi tylko o to, żeby to naprawdę było zastanawianie się w tej kwestii a nie pretekst do tego, żeby usprawiedliwić nieczyste myśli.

2. W pytaniu jest sprzeczność. Sumienie to nie uczucie, ale to zdolność odróżniania dobra i zła. Siłą rzeczy to wszystko więc, co człowiek bierze pod uwagę oceniając dobro i zło - a więc świadomość, dobrowolność, celowość - to wszystko jest osąd sumienia.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg